Witam wszystkich w ten niedzielny, trochę leniwy poranek. Każda niedziela powinna zaczynać się od tego:
A później.....
"Gdzieś na tyłach Sacré-Cœur, jedna z niezliczonych kafejek na
uliczkach Montmartre'u. W tle muzyka nieśpieszna i niezbyt hałaśliwa,
tak aby nie konkurowała z gwarem rozmów, a garçon de café bez wytężania
słuchu mógł przyjmować kolejne zamówienia.
Siedzę i słucham.
Całe spektrum muzycznej Francji. Lekko,
zwiewnie, sporo akustycznych brzmień. Proste, łatwo wpadające w ucho
melodie. Silne zakorzenienie w tradycji. Ale i wielokulturowość -
piosenki przypominające o bliskim sąsiedztwie Afryki, elementy arabskie,
ślady kultury cygańskiej. Francuska elektronika - delikatna i
melodyjna, jak nigdzie. Soul i r'n'b - rozbujane i roztańczone.
Z
angielskim jest tu dziwnie - z jednej strony demonstracyjna niechęć -
kelner w odpowiedzi na me zapytania demonstracyjnie parluje po swojemu,
przyjechałeś do nas, naucz się! Z drugiej - kiedy już Francuz
przełamie się i śpiewa w t a m t y m języku, jest tak samo urokliwy i
pociągający. I wreszcie tych kilka piosenek, przeboje naszych dziadków i
rodziców, które Francja przed laty dała światu i po dziś śpiewa je
świat cały.
Może znajdziecie taką kafejkę gdzieś w Paryżu. A może - jest ona tylko w mojej głowie"
Piotr Bartyś
Szef Muzyczny Radia RAM
Cafe France
Dołączam się do słów Pana Piotra i polecam Wam dzisiaj niezwykłe 2 płyty, dzięki którym chociaż na chwilę poczujecie się jak w kawiarni na Montmartre
Fragmenty piosenek znajdziecie tutaj
Bonne journee!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz